Tort bezowy Dacquoise z daktylami i orzechami włoskimi, podany ze świeżymi owocami, jest według mnie mistrzostwem świata w torcikach bezowych, jakie kiedykolwiek jadłam — a jadłam ich kilka, wierzcie mi. Od wielu lat jestem fanką tego ciasta. Towarzyszy nam przy każdych większych imprezach. Co prawda ostatni raz wykonywałam go kilka lat temu — na swoje 30 urodziny. Tak się składa, że i w tym roku również świętowałam urodziny w jego towarzystwie (śmiech). Owszem, jest słodki, jak to beza, ale orzechy w połączeniu ze świeżymi owocami, w szczególności z kwaśnymi malinami, dają idealne przełamanie tej słodyczy. Pewności nie mam, ale wydaje mi się, że w oryginalnym przepisie, wykończeniem ciasta jest cukier puder i kakao. U nas w domu jednak konieczne są owoce, bez nich nie byłoby to samo. Choć pewnie znajdą się i tacy, którzy stwierdzą, że skoro nie jest, jak w oryginale, to już nie można tortu nazywać Dacquoise — ale szczerze — kto by się tym przejmował. Tort bezowy Dacquoise jest najlepszy w smaku następnego dnia od przygotowania, kiedy beza w połączeniu z kremem zrobi się lekko wilgotna, ale w dalszym ciągu chrupiąca. Przygotowanie i pieczenie bezy:Nasze ciasto rozpoczynamy od upieczenia bezy. Na papierze do pieczenia rysujemy dwa identyczne koła o średnicy 25 cm. Układamy papier na blasze do pieczenia. Najpewniej nie uda nam się zmieścić obu bez na jednej blaszce, ale to nic nie szkodzi — ciasta można piec na dwóch różnych poziomach w piekarniku. W takiej sytuacji zalecam użycie termoobiegu lub nawiewu i po ok. 1h pieczenia zamienić bezy piekarnik do 180 osobnej miseczki odmierzamy ilość cukru białego i brązowego — mieszamy je ze sobą. Ubijanie białek rozpoczynamy ze szczyptą soli, następnie po wstępnym ubiciu dodajemy łyżeczkę octu. Po ok. 2 min ubijania, nieustannie mieszając, dodajemy cukier w mniejszych ilościach. Nie trzeba go skrupulatnie odmierzać, ważne jest jednak aby nie wsypać jego całej masy od razu za jednym razem. Ubijamy do momentu, aż cukier będzie minimalnie wyczuwalny. Masa bezowa powinna być gładka i błyszcząca. Tak ubite jajka dzielimy na dwie części i rozsmarowujemy na papierze, ale w taki sposób, aby zachować odstęp od krawędzi okręgu mniej więcej 1 cm (beza podczas pieczenia odrobinę się rozejdzie na boki).Wkładamy do nagrzanego piekarnika i zmniejszamy temperaturę do ok. 135 stopni C. W takiej temperaturze pieczemy przez 90 minut. Po upieczeniu uchylamy drzwiczki piekarnika i pozostawiamy bezę do wystygnięcia, lub po ok. 1h wyciągamy i studzimy w temperaturze pokojowej. Wykonanie kremu:Serek mascarpone mieszamy z masą krówkową (masę wykonuję sama — przepisem podzielę się jutro) — krem musi być jednolitej konsystencji. Następnie ubijamy śmietanę kremówkę, na koniec dodając łyżeczkę cukru pomocą łyżki lub szpatułki mieszamy oba składniki ze sobą pamiętając, że łączymy śmietanę z serkiem, nie na odwrót. Na koniec dodajemy posiekane orzechy i przed wyłożeniem na bezę odstawiamy do lodówki na 2h. Aby tort był lepszy w smaku, polecam przygotować go dzień wcześniej przed podaniem. Na jeden okrąg wykładamy cały krem, przykrywamy go drugim okręgiem i odstawiamy do lodówki do następnego dnia. Tuż przed podaniem przystrajamy ciasto owocami. Tort bezowy DacquoiseTort bezowy Dacquoise

W misie miksera ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodawać cukier, powoli i stopniowo, łyżka po łyżce, cały czas ubijając, do powstania sztywnej, błyszczącej piany. Dodać łyżeczkę octu/soku z cytryny i ubić. Masę bezową podzielić na dwie części i wyłożyć na przygotowane okręgi, wyrównać.

tort bezowy z orzechami włoskimi