"Świat według Kiepskich" nadal jest emitowany po śmierci Ryszarda Kotysa i Dariusza Gnatowskiego. Jednak nowy odcinek serialu spotkał się z ostrą krytyką widzów. Pojawiły się opinie, że scenarzystom brakuje weny i produkcja nie trzyma poziomu. Jest aż tak źle? "Świat według Kiepskich" to jeden z najważniejszych polskich seriali komediowych w historii polskiej telewizji. Produkcja zadebiutowała w ramówce Polsatu w 1999 roku i niemal z miejsca zdobyła ogromną sympatię widzów. Perypetie mieszkańców kamienicy przy ulicy Ćwiartki 3/4, między innymi nieskorego do pracy Ferdynanda Kiepskiego i jego rodziny, podstępnego Mariana Paździocha czy pracownika rzeźni Arnolda Boczka okazały się strzałem w dziesiątkę. Scenariusze nierzadko były absurdalne, pełne paranormalnych wydarzeń, jednak widzowie podkreślali, że serial doskonale oddaje polskie realia "bezrobotnych z wyboru".Jednym z filarów sukcesu "Kiepskich" były nie tylko scenariusze, ale także świetnie dobrani aktorzy. Andrzej Grabowski doskonale odnalazł się jako Ferdek, Ryszard Kotys stworzył kultową już postać Paździocha, a Dariusz Gnatowski bawił do łez jako Boczek. Nie bez znaczenia są także role drugoplanowe Marzeny Kipiel-Sztuki, Renaty Pałys i wielu innych. Niestety, Gnatowski zmarł w 2020, a w tym roku pożegnaliśmy Ryszarda Kotysa. Nadal jednak możemy oglądać odcinki nagrane przed śmiercią aktorów. Niestety, po część widzów nie jest zadowolona z ich jakości i zdecydowanie krytykuje poczynania produkcji. Świat według Kiepskich: nowe odcinki serialu to porażka? Widzowie krytykują produkcjęCzęść widzów zdecydowanie nie jest zadowolona z nowych odcinków "Świata według Kiepskich" sugerując, że scenariusze pisane są na siłę, brak im polotu poprzednich odsłon serialu, a fabuła zaczyna mocno kuleć. Pod postem promującym odcinek 568 nie zabrakło negatywnych Odcinki nudne i nieśmieszne. Przykre jest to, że ten serial w ciągu tych ponad 20 lat tak nisko się Totalna klapa, chyba brakło Do kitu te nowe Ten serial nie ma już sensu. Cała fabuła była oparta o trio Kiepski, Paździoch, Boczek. Teraz to już tylko nędzne wypociny są - się jednak, że mimo krytyki, nowe odcinki będą powstawać nawet bez udziału zmarłych Andrzej Grabowski chce grać tę rolę, to warto pisać te scenariusze choćby tylko dla niego - oceniła Nina Terentiew, dyrektor programowa jak wy oceniacie nowych "Kiepskich"?